Ten, kto nigdy nie zapomina, że jedynym właściwym postępowaniem w stosunku do siebie i innych jest ciągła radykalizacja — nie może się pomylić, ani zagubić.
Raoul Vaneigem, Rewolucja życia codziennego
Nieczytelne są projektem tłumaczeniowym, edytorskim, teoretycznym, dystrybucyjnym i wydawniczym – i pewnie jakimś tam jeszcze. Robimy go partyzancko, własnymi siłami i skupiamy się na tym, co dla wielu może być nowe, prowokacyjne, radykalne czy obrazobórcze – anarchiczne i nie tylko.
Nie zaspokajają nas dominujące polityczne teorie i narracje, przeciętne jak kapitalistyczna rzeczywistość. Wolimy koncepcje, które albo są tak życiowe jak wbijanie gwoździ, albo przesadnie epickie jak heroiczne mity. A najbardziej przy tym lubimy, jak pozwalają nam pisać własne heroiczne opowieści – i namacalne, i ekscytujące – które możemy sobie przekazywać, zamiast kultywować martwe obrazy przeszłych rewolucji.
Chcemy też wydostać się z okopów ideologicznych i ożywić nasze rozmowy, zamiast toczyć debaty przewidywalne jak wojna pozycyjna; spotkać się z innymi na ziemi niczyjej i wspólnie wytyczyć nowe kierunki. Potrzebujemy przy tym zdobyć nową globalną perspektywę, która pozwoli nam osadzić nasze myślenie i robienie w szerszym kontekście – i faktycznie widzieć wyjście z obecnej sytuacji.
Tego wszystkiego wolimy ani nie kierować do radykałów, ani nie iść z tym do mas. Odzywamy się do każdej z was z osobna, bo widzimy w nas – osobach, które podobnie czują, mają podobne fascynacje, skłonności i obsesje – prawdziwy potencjał. Wiemy, że jesteśmy wszędzie, w prawie każdym środowisku i opcji politycznej. Jest z nas – źle spasowanych, szukających dróg ucieczki, innych perspektyw, środków, sposobów życia i siebie nawzajem – niezła hałastra. I zalążki (anty)politycznej siły, która będzie w stanie zrobić coś z tym zasranym światem.
Robimy więc teksty postlewicowe, postanarchistyczne, ultralewicowe, antycywilizacyjne i wszystkie inne, które przesuwają granice tego, co (anty)politycznie wyobrażalne. Obieramy kierunek ciągłej radykalizacji idei, działań i formy, by nigdy nie spocząć na laurach. Zajmujemy się wszystkim, co dla nas nowe, niezrozumiałe i nieczytelne, by znów móc zacząć zadawać pytania (bo serio często nie wiemy, co autorx miał_ na myśli), zamiast trzymać się starych odpowiedzi.